foto1
foto1
foto1
foto1
foto1



Organizacja "Odwet" i Oddział Partyzancki "Jędrusie"

Konspiracyjna organizacja wojskowa założona w końcu 1939 w Tarnobrzegu przez nauczyciela - porucznika Władysława Jasińskiego - "Jędrusia". Zrzeszała młodzież skupioną wokół tajnej gazetki Odwet. Do wiosny 1940 nazywana Odwetem, następnie Jędrusiami (od pseudonimu Jasińskiego). W 1940 jej wpływy obejmowały powiaty: tarnobrzeski, opatowski, sandomierski i mielecki. Akcje zbrojne rozpoczęła w 1941 od konfiskat w majątkach znajdujących się pod zarządem niemieckim. Pierwsza z większych akcji Jędrusiów przeprowadzona została 12 III 1943 (dowódcą Jędrusiów był wówczas J. Wiącek - Sowa, który objął tę funkcję po śmierci Jasińskiego 9 I 1943). Przy współudziale miejscowej placówki Armii Krajowej JĘDRUSIE rozbili wówczas więzienie w Opatowie i uwolnili ponad 50 osób. 29 III 1943 w podobnej akcji w Mielcu wraz z patrolem bojowym AK uwolnili 180 więźniów. W listopadzie 1943 Jędrusie jako zwarta jednostka organizacyjna podporządkowani zostali dowództwu AK, ale do końca zachowali nazwę i pełną odrębność. 
 

alt

"JĘDRUSIE” byli na Kielecczyźnie pierwszymi partyzantami po "Hubalczykach”. Działalność zbrojną podjęli wiosną 1941 roku. Legenda o ich bojowych wyczynach niosła się szeroko po całej tzw. Generalnej Guberni, a nazwa "Jędrusie” stała się synonimem walczących z wrogiem żołnierzy Podziemia.

Organizatorem i pierwszym dowódcą "Jędrusiów” był Władysław Jasiński. W październiku 1939 raku z jego inicjatywy powstała grupa konspiracyjna, której zadaniem było m. in. zbieranie, konserwowanie i ukrywanie broni pozostawionej przez polskie oddziały WP na polach walk we wrześniu 1939 r.

"JĘDRUSIE” wydawali także biuletyn prasowy, który początkowo nosił nazwę "Wiadomości Radiowe”, a od 1940 roku - "Odwet”. Od tytułu tej tygodniowej gazetki przyjęto nazwę dla całej organizacji, która skupiała w swych szeregach w dużej mierze młodzież gimnazjalną, należącą przed wojną do harcerstwa. "Odwet” objął siatką konspiracyjną tereny obecnej Rzeszowszczyzny, część Krakowskiego i Kielecczyznę, w tym: Tarnobrzeg, Mielec, Szczucin i Dąbrowę Tarnowską, Sandomierz, Opatów, Burko, Stopnicę, Chmielnik, Iłżę, itd.

altDziałalność "Jędrusiów” była wszechstronna. Prócz akcji bojowych i sabotażowych, organizowali pomoc materialną dla rodzin osób ukrywających się; punkty wysyłkowe paczek do obozów jeńców wojennych i więzień, punkty kolportażowe pisma "Odwet”, prowadzili akcję zwalczania bandytyzmu, ochronę lasów przed bezmyślnym wyrębem, zabezpieczenie wsi przed hitlerowskimi pacyfikacjami, a od 1942 roku również wprowadzili do swego programu samokształcenie, w rezultacie czego wielu "chłopców z lasu” uzyskało konspiracyjne małe matury i przeszło przeszkolenie w "leśnej” podchorążówce. Współpracowali na swoim terenie z Batalionami Chłopskimi i Armią Krajową, a w 1944 roku nawiązali kontakt z czołówką czołgów radzieckich płk Draguńskiego i współdziałali ściśle w walkach toczących się o wyzwolenie przyczółka Sandomiersko - Baranowskiego. W owym czasie oddział "Jędrusiów” liczył ponad 250 partyzantów i jako 4 kampania wchodził w skład 2 pp AK Ziemi Sandomierskiej. Wśród nich byli także Francuzi, Rosjanie, niemieccy antyfaszyści i Żydzi.

alt"Jędruś” - Władysław Jasiński poległ w styczniu 1943 roku. Po jego śmierci dowództwo sprawował "Jędruś II” - Józef Wiącek ps. "Sowa”. W toku swej działalności na przestrzeni lat 1939-1945 "Jędrusie” przeprowadzili ponad 170 akcji bojowych, z których warto przypomnieć: uderzenie na banki w Staszowie i Mielcu, zdobycie transportu kolejowego na stacji w Bogorii, odbicie więźniów politycznych z więzień w Opatowie i Mielcu, obronę wsi Strużki przed hitlerowską pacyfikacją, rozbicie taborów w Osieczku; walkę z batalionem artylerii w Dziebałtowie, 2-dniową bitwę w obronie ludności Radoszyc, bitwę z jednostkami dywizji pancernej SS pod Radkowem, walkę w lasach siekierzyńskich (Góry Świętokrzyskie) z jednostkami przeprowadzającymi obławę na partyzantów itd.
Z folderu wydanego z okazji nadania Imienia w 1982 r.
 

altBezpośrednio po klęsce wrześniowej 1939 roku w Październiku Władysław Jasiński utworzył w Tarnobrzegu i sąsiednich powiatach tajną organizację, stawiając sobie za cel walkę z niemieckim okupantem. Ostatecznie organizacja ta przyjęła nazwę "Odwet". Była apolityczna, współpracowała jednak z ZWZ (później AK), a także z ludowcami i narodowcami. W grudniu 1939 roku Jasiński rozpoczął wydawanie "Biuletynu wiadomości radiowych", a od marca 1940 roku cotygodniowej gazety, pt. "Odwet". Kolportaż gazety objął tereny Polski centralnej i południowej i opierał się w części na sieci własnej, a na terenie powiatów Leżajsk, Łańcut, Przeworsk, Jarosław i Przemyśl także na sieci placówek ZWZ - AK. Do końca września 1940 roku centrala "Odwetu" mieściła się w Tarnobrzegu. We wrześniu 1940 roku Niemcy wpadli na trop "Odwetu". Jasiński używający w tym czasie pseudonimu "Kmitas" przeniósł centralę "Odwetu" najpierw na teren powiatu mieleckiego (Krzemieńca), a następnie za Wisłę, w rejon Trzcianki i Sulisławic. Zlikwidował też centralny kolportaż tworząc punkty przebitkowe w Tarnobrzegu, Krzemienicy, Mielcu, Radomyślu, Trzciance, Sulisławicach, Sandomierzu, Opatowie, na placówce "Zasanie", a także w Opaleniskach i Lipniku oraz we Frysztaku, Bolesławiu i Otfinowie nad Dolnym Dunajcem. Tajna gazeta "Odwet" osiągnęła nakład około 10 tysięcy egzemplarzy powielanych na 10-12 stronach formatu A4. Od lutego 1940 roku "Odwet" stał się "Biuletynem informacyjnym" Okręgu ZWZ w Krakowie. Nadal zachował są samodzielność i nie podlegał cenzurze B.I.P. (Biuro informacji i Prasy).
W okresie marzec-czerwiec 1941 roku Niemcy dokonali licznych aresztowań w siatce "Odwetu". Wielu członków organizacji znalazło się w kaźniach gestapo, wielu zbiegło przed aresztowaniem i rozpoczęło ukrywanie się przed okupantem. Wydarzenia te spowodowały ogromny wzrost potrzeb finansowych organizacji, nadal działającej samodzielnie i nie dotowanej przez żaden z ośrodków politycznych. Sytuacja ta skłoniła Jasińskiego do utworzenia oddziału dywersyjno - bojowego, który od jego nowego pseudonimu przyjął nazwę "Jędrusie". Pseudonim pochodził od zdrobniałego imienia pięcioletniego syna Jasińskiego - Andrzeja. Pierwszą akcje oddział przeprowadził na leśnictwo Szczeka w powiecie staszowskim. Od tego czasu "Jędrusie" przeprowadzają szereg akcji rekwirując w administrowanym przez Niemców terenie. Rekwirują żywność w majątkach administrowanych przez Niemców, rozbijają gorzelnie, dokonują napadu na kolejkę wąskotorową w Bogorii, w której zbierają kilkadziesiąt ton cukru przygotowanego do wysyłki do Niemiec. Poza tym "Jędrusie" likwidowali niemieckich agentów, przywoływali do porządku granatowych policjantów, wymierzali kary chłosty wysługującemu się okupantowi. W akcjach tych występowało około 60-ciu partyzantów. W sumie przeprowadzają około 180-ciu różnych akcji. altUnikalną jak na warunki okupacji i partyzantki, była prowadzona przez "Jędrusiów" akcja charytatywna, polegająca na niesieniu pomocy aresztowanym i ich rodzinom oraz organizowanie sieci punktów wysyłkowych paczek żywnościowych dla polskich jeńców w obozach niemieckich. W dniu 9 stycznia 1943 roku w starciu z niemiecką żandarmerią w Trzciance koło Połańca poległ Władysław Jasiński "Jędruś", twórca "Odwetu" i dowódca "Jędrusiów". Po śmierci dowódcy dowodzenie oddziałem przejmuje Józef Wiącek "Sowa". W październiku 1943 roku dochodzi do scalenia "Jędrusiów" z Armią Krajową na szczeblu Inspektoratu Sandomiersko - Opatowskiego. W dniu 12 czerwca 1944 roku do "Jędrusiów" dołączyli partyzanci Lotnej Grupy AK "Orlicza" - łącznie 40-tu partyzantów. W okresie "Burzy", "Jędrusie" tworzą 4 kompanię w 2 pp Legionów AK w sumie około 260 żołnierzy. Wraz z całym pułkiem idą na pomoc walczącej Warszawie, dochodzą w Góry Świętokrzyski, potem do Nowego Miasta nad Pilicą, tam 24 sierpnia cała 2 DP AK dostaje rozkaz zaprzestania marszu. Odwrót znad Pilicy kieruje 2 pułk, w skład którego wchodzi 4 kompania "Jędrusiów" w kieleckie. W dniu 26 sierpnia II batalion, w skład którego wchodzi 4 kompania, uderza na kwatery artylerii niemieckiej w Dziebałowie, później walczy w Radoszycach, Miedzieży i Radkowie. Po rozczłonkowaniu pułku "Jędrusie" przechodzą w Góry Świętokrzyskie, gdzie pozostają do stycznia 1945 roku, do wkroczenia na te tereny Sowietów. Każdy wraca w swe rodzinne strony. Następują represje i aresztowania przez NKWD i UB. Spora grupa "Odweciarzy" i "Jędrusiów" zostaje zesłana na Syberię, część otrzymała długoletnie wyroki więzienia. Dopiero po październiku 1956 roku "Jędrusie" spotykają się legalnie, tworzą wspólnotę, której zadaniem jest upamiętnianie ludzi z "Odwetu" i "Jędrusiów". Powstają pomniki i tablice pamiątkowe, porządkowane są mogiły poległych.  
 
  * * *
 Bohaterska obrona Polski prowadzona we wrześniu 1939r., wobec potęg najeźdźców i zdrady sojuszników nic mogła zapobiec klęsce II Rzeczypospolitej. Wielki patriotyzm i bezgraniczna ofiarność wobec Ojczyzny, potrzeba naturalnego przetrwania narodu zrodziły idee uporczywej walki z okupantem, walki na wszystkich frontach, wszelkimi dostępnymi sposobami. Wspaniałe wychowanie w okresie odzyskanej po zaborach niepodległości, znakomicie działające organizacje społeczne, zwłaszcza młodzieżowe, wreszcie zachęta w postaci okrywającego się legendarną chwalą oddziału mjr Henryka Dobrzańskiego "Hubala" - wszystko 10 na gruncie gorącego patriotyzmu -rodziło pilną potrzebę działania, utrudniania wrogowi jego egzystencji na obszarze okupowanej Polski, z jednoczesnym podbudowywaniem ducha narodu w jego trudnych przeżyciach wojennych.

Na terenie Tarnobrzega decydującą rolę w kształtowaniu początków zorganizowanego ruchu oporu odegrał Władysław JASIŃSKI. Urodzony w Sadkowcj Córze 18 sierpnia 1909 roku, uczęszczał do gimnazjum w Mielcu. Po maturze studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim, później zaś przeniósł się na Uniwersytet w Warszawie, gdzie skończył prawo. Po studiach, założywszy rodzinę, osiedla się w Tarnobrzegu, gdzie podejmuje pracę aplikanta w miejscowym Sądzie Grodzkim. Przez wiele lat, jeszcze od czasów szkolnych, Jasiński jest aktywnym działaczem organizacji młodzieżowych, zwłaszcza harcerstwa. Po studiach pełni społecznie funkcję komendanta Związku Młodej Polski. W okresie kampanii wrześniowej oraz późną jesienią 1939 roku Jasiński organizuje dużą grupę miejscowej młodzieży gimnazjalnej, która później stanic się zalążkiem "Odwetu", a jeszcze później oddziału partyzanckiego "JĘDRUSIE". Młodzież ukrywa broń, gromadzi materiały, informacje przydatne potem w działalności konspiracyjnej. Działalność grupy skupionej wokół Jasińskiego w krótkim czasie rozszerza się na teren powiatów tarnobrzeskiego, mieleckiego i sandomierskiego. Młodzi konspiratorzy prowadzą m.in. regularny nasłuch radiowy, od grudnia 1939 roku rozpowszechniany poprzez przepisywanie tekstów na maszynie. Owe teksty, kolportowane początkowo w wąskim kręgu, stały się początkiem "Odwetu" - pisma konspiracyjnego jakie pojawiło się na przełomie marca i kwietnia 1940 r. Początkowo drukowane i powielane w Tarnobrzegu przy ul. Nadole 64 (dom W. Jasińskiego) było redagowane przez zespół: W. Jasiński (redaktor naczelny) oraz St. Jasiński, T. i E. Dąbrowscy, Z. de Ville, K. Wojteczko oraz współpracownicy Z. Szewera, W. Bobek, St. Maruszak, J. Biernat, H. Puziewicz i Cz. Molenda.

Druk pisma był możliwy dzięki pomocy ze strony Księgarni K.Szpilki oraz Ubezpieczalni Społecznej (K. Wiszniowski i J. Rosenblat).

W krótkim czasie nakład 12-stronicowcgo pisma formatu A-4 osiągnął liczbę 1 500 egzemplarzy. Wiosną i latem 1940 zorganizowano sieć kolportażu, dzięki której "Odwet" docierał nic tylko do miejscowości z terenu powiatu tarnobrzeskiego, ale także do Mielca, Kolbuszowej, Tarnowa, Dąbrowy Tarnowskiej, Dębicy, Krakowa, Rzeszowa, Łańcuta, Niska, Leżajska, Przeworska, Jarosławia, Przemyśla, Janowa Lubelskiego, Kraśnika, Sandomierza, Iłży, Opatowa, Ostrowca, Buska i Stopnicy.

Niewątpliwie "Odwet" docierający do miejscowości na tak rozległym terenie spełnił swoją rolę, nic tylko w wymiarze informacyjnym. Przynosząc wiadomości, podnosząc na duchu, kształtował sporą grupę młodzieży, nabierającą z czasem nowych, potrzebnych w walce umiejętności: dobrej organizacji działań, odpowiedzialności, solidarności wreszcie - wrażliwości na ludzką krzywdę i niedolę. Powodzenie wydawanego w skrajnie trudnych warunkach "Odwetu", przy coraz większym terrorze Niemców', w sposób niejako naturalny zrodziło konieczność podjęcia walki bardziej czynnej, bezpośredniej. Kolejne akcje coraz bardziej śmiałe, w większości udane, hartowały oddział, budując legendę "Jędrusiów". Znamienne jest, że podejmowane akcje nic były jedynie celem samym w sobie, tj. działaniem pizeciwko okupantowi. Niosły one bowiem - może nawet przede wszystkim pomoc udręczonej ludności w postaci uwalniania więźniów, pozyskania żywności i pieniędzy dla potrzebujących, wysyłania paczek do obozów koncentracyjnych, itp. Na obszarze swojego działania byli też "JĘDRUSIE" grupą dającą poczucie pewnej sprawiedliwości: likwidowali szczególnie wrogich Polakom Niemców, konfidentów i zdrajców, udzielając licznych "lekcji wychowania obywatelskiego" tym, których postawa budziła zastrzeżenia. Nic zatem dziwnego, ze ta na wskroś obywatelska i patriotyczna postawa pozbawiona w gruncie rzeczy elementów politycznych i ideologicznych - zrodziła podziw i uznanie, a wreszcie szacunek i legendę wśród ludności nic tylko terenów na których działali. Nie przemogła tego nawet śmierć samego "Jędrusia" - Władysława Jasińskiego. Ten dramat był ciosem dla każdego z "Jędrusiów", ale też dawał nową motywację - kontynuowania walki i jednocześnie wielkiej pracy dla Ojczyzny. Wartość Oddziału potwierdziły następne akcje, wreszcie - mimo formalnego włączenia do struktur Armii Krajowej - zachowanie pełnej autonomii "Jędrusiów". Znamiennym jest to, że częstokroć poruczano trudne zadania właśnie "Jędrusiom", zwłaszcza takie, które zakończyły się niepowodzeniem innych.

Niezwykła legenda "Jędrusiów", zrodzona jeszcze w trakcie wojny, trwała przez całe następne półwiecze mimo niesprzyjających okresów, zwłaszcza doby stalinowskiej. Zawsze była bowiem przykładem patriotyzmu, ofiarności, szlachetnej rycerskości, poświęcenia dla innych.

Mimo półwiecza jakie minęło od tamtych wydarzeń wartości te nadal są nam bliskie.
 
* * *

Użytkownik

Biuletyn "ODWET" nr 28